Nocne niebo nad Łodzią: marzec

Nocne niebo nad Łodzią w marcu - fragmentKażdej kolejnej marcowej nocy zimowe konstelacje ustępują miejsca wiosennym gwiazdozbiorom. Wieczorami, około godziny 22, zimowe układy gwiazd takie jak Orion, Bliźnięta, Byk i Woźnica chylą się ku horyzontowi na zachodnim niebie. Natomiast niebo południowe przejmują Rak, Lew i Hydra, jako zwiastuny nadchodzącej wiosny. Z kolei nad wschodnim horyzontem odnaleźć można gwiazdozbiór Panny, Wolarza, Korony Północnej, Herkulesa oraz Głowy Węża. Zkażdym z nich związana jest inna historia iwiele ciekawych obiektów astronomicznych. O wiosennych gwiazdozbiorach oraz tym co skrywa się na ich tle będziemy regularnie opowiadać w Planetarium EC1.

Tymczasem zwróćmy uwagę na konstelację Lwa. Jest ona świetnym przykładem tego jak subiektywne są niekiedy astronomiczne nazwy. Często ustalane były w czasie, gdy nie znano prawdziwej natury obserwowanych obiektów. Dlatego część z nich nie odzwierciedla dzisiejszej wiedzy. Na przykład mgławice planetarne nie mają wiele wspólnego z planetami krążącymi wokół pozasłonecznych gwiazd. Gwiazdy „nowe” to nie gwiazdy, które właśnie powstały (takie nazywamy obecnie „młodymi”), ale obiekty w zaawansowanych stadiach ewolucji. Zkolei nazwy gwiazdozbiorów odzwierciedlają wyobrażenia związane zlegendami, mitami, czy opowieściami z różnych kręgów kulturowych. Na przykład Lew przypominający starożytnym Grekom jednego z potworów (postrach wszystkich ludzi, którego zgładził Herkules), Egipcjanom przypominał Sfinksa. Jeśli dobrze przyjrzymy się kształtowi konstelacji Lwa, może się nam subiektywnie skojarzyć na przykład z myszą lub z żelazkiem. Zjakimikolwiek historiami nie kojarzyłyby się nam układy gwiazd na niebie — warto przyjrzeć się dokładniej przeróżnym obiektom widocznym na ich tle.

Gwiazdozbiór Lwa na początku marca góruje około północy na wysokości 55o. Znaleźć go można przy pomocy przednich kół Wielkiego Wozu, przedłużając odległość między nimi dziesięciokrotnie w kierunku południowym. Najjaśniejszą gwiazdą konstelacji Lwa jest Regulus, będący w rzeczywistości układem dwóch gwiazd obiegających wspólny środek mas. Nazwa układu jest zdrobnieniem od łacińskiego słowa rex oznaczającego króla. Niedaleko głowy Lwa znajduje się radiant roju meteorowego Leonidów, którego maksimum aktywności wypada między 17 i 18 listopada. Wówczas przy bezchmurnym niebie można zobaczyć nawet ok. 60 „spadających gwiazd” w ciągu godziny. Niestety wmarcu nie promieniuje żaden rój o stopniu aktywności choćby zbliżonym do Leonidów.

Nocne niebo nad Łodzią w marcuCiekawymi obiektami widocznymi na tle konstelacji Lwa są również galaktyki M65, M66 iNGC 3628. Położone są na niebie niedaleko siebie i wszystkie naraz mogą być widoczne wobrębie pola widzenia teleskopu. Dlatego też nazywane są Tripletem Lwa. Podobnie na tle Wielkiej Niedźwiedzicy obserwować można bardzo ciekawe galaktyki M81 i M82, ale onich opowiemy innym razem. Triplet Lwa tworzą galaktyki spiralne, z których M65 i M66 widoczne są pod kątem umożliwiającym uwiecznienie na fotografiach ich ramion spiralnych, natomiast NGC 3628 widoczna jest w płaszczyźnie dysku galaktycznego. Dzięki temu astrofotografowie mogą ukazać ciemny gaz i pył ramion spiralnych NGC 3628 na tle jasnego centrum galaktyki i tym samym poczynić podobne obserwacje jakie każdy z nas wykonuje gdy widzi na niebie Drogę Mleczną.

Konstelacja Lwa jest jednym z gwiazdozbiorów zodiakalnych, czyli tych na tle których Słońce świeci w ciągu roku. Na trasie wędrówki Słońca po niebie przed Lwem znajduje się Rak. Niestety złożony jest z dość słabych gwiazd i na łódzkim niebie bardzo ciężko jest go dostrzec. Z terenów pozamiejskich z pewnością uda się zobaczyć jedne zjaśniejszych gwiazdy Raka nazywane Osłem Północnym (Asellus Borealis) i Osłem Południowym (Asellus Australis). Między nimi przez teleskop zobaczyć można grupkę gwiazd nazywaną Żłóbkiem, znaną również pod łacińską nazwą Praesepe lub M44 zkatalogu Messiera. Żłóbek jest jednym z nielicznych obiektów mgławicowych, które poza miastem można dostrzec nieuzbrojnonym okiem jako szarą mgiełkę. Praesepe składa się zponad 200 gwiazd, które są jednymi z najmłodszych gwiazd w naszej Galaktyce. Takie zgrupowania młodych gwiazd astronomowie nazywają gromadami otwartymi.

W marcu nie zawiodą na niebie planety. W ciekawym położeniu znajdzie się Mars, widoczny na tle gwiazdozbioru Skorpiona. 16 marca Mars świecił będzie niedaleko jednej zjaśniejszych gwiazd Skorpiona – Arkaba. To spotkanie planety zgwiazdą jest dobrą okazją do obserwacji ruchu planet na tle gwiazd. Między 15 i 17 marca powtarzając obserwację co noc uda się zauważyć jak Mars „mija” na niebie Arkaba ze względu na ruch swój, ale i Ziemi, wokół Słońca. Jest to również świetna okazja aby przypomnieć sobie, że w taki właśnie sposób Babilończycy odróżnili planety od gwiazd. Słowo planeta pochodzi od greckiego słowa „planetes” oznaczającego gwiazdy błądzące.

Niedaleko Marsa będzie można odnaleźć planetę Saturn na tle konstelacji Wężownika. Natomiast Wenus i Merkury nie będą w marcu widoczne, gdyż ich blask przyćmi łuna wschodzącego Słońca. W odnalezieniu Marsa i Saturna może pomóc Księżyc, który 29 marca od około drugiej w nocy aż do wschodu Słońca zaświeci między planetami.

Tegoroczny marzec to wyśmienity czas na obserwacje Jowisza. Planeta ta 8 marca znajdzie się w opozycji do Słońca. Będzie więc widoczna po przeciwnej stronie nieba niż nasza gwiazda i dostępna do obserwacji przez całą noc. Najlepiej jednak wybrać porę około północy. Wówczas górujący Jowisz widoczny będzie najwyżej nad horyzontem w ciągu nocy. To właśnie w takich momentach, gdy obiekty astronomiczne górują, najlepiej jest prowadzić obserwacje. Dzieje się tak dlatego, że gdy znajdują się najwyżej nad horyzontem, atmosfera Ziemi w najmniejszym stopniu zaburza ich obraz.

W marcu rozpoczyna się astronomiczna wiosna. Dokładnie 20 marca, w tym roku o 5:30, wypada równonoc wiosenna. Warto również pamiętać, że w ostatni weekend marca zmieniamy czas z zimowego na letni. Zegarki przestawimy 27 marca z 200 na 300.