2007 OR10 to interesujący, ale wciąż jeszcze słabo poznany obiekt położony w pasie Kuipera. Początkowo naukowcy przezwali go „Śnieżką” sądząc, że jego tarcza będzie charakteryzować się bardzo jasnym kolorem, jednak w kolejnych latach okazało się, że jest niezwykle czerwony, co wynika m.in. z obecności metanowego szronu zmieszanego z wodnym lodem na jego powierzchni. Ostatnie analizy, które wykonał András Pál i wsp. z Obserwatorium Konkoly’ego w Budapeszcie w oparciu o dane z kosmicznego teleskopu Keplera, sugerują, że obiekt ma średnicę między 1300 a 1600km. Jeśli ta wartość zawiera się w górnej połowie wskazanego przedziału, oznaczałoby to, że jest trzecią co do wielkości planetą karłowatą, po Plutonie i Eris. Jednocześnie większy rozmiar znacząco poprawia szanse na posiadanie przez 2007 OR10 względnie trwałej atmosfery (poza metanem i parą wodną zawierającej także tlenek węgla i azot). Naukowcy spróbowali również ustalić okres obrotu ciała, choć w tym zakresie wyniki są trudniejsze do interpretacji: może on wynosić zarówno nieco ponad 22, bądź niecałe 45 dni. Więcej na ten temat można przeczytać w komunikacie prasowym na stronach NASA.

Tymczasem sonda New Horizons dalej operuje w tych samych rejonach, prowadząc obserwacje obiektu znanego jako 1994 JR1 (o średnicy 145km). Zespół misji odkrył m.in., że okres obrotu (zatem i długość dnia!) ciała wynosi zaledwie niecałe 5,5 godziny. Przypomnijmy, że próbnik kontynuuje swoje obserwacje obiektów transneptunowych, podążając w stronę innego obiektu, znanego jako 2014 MU69, obok którego przeleci 1 stycznia 2019 r.

Więcej o obserwacjach sondy New Horizons znajdziemy w innym z komunikatów NASA. (animacja: NASA / JHUAPL / SwRI)

Sam teleskop Keplera również był w ostatnich dniach bohaterem doniesień prasowych, gdyż zespół misji ogłosił światu odkrycie blisko 1300 nowych planet pozasłonecznych. Jest to kolejne (i zapewne nie ostatnie) doniesienie tego typu – zarówno zebranie, jak i analiza danych obserwacyjnych są w astronomii dość czasochłonne. Budowa i położenie 9 z nowoodkrytych obiektów wydaje się na tyle korzystna, że mogłoby na nich istnieć życie; w ten sposób liczba znanych nam egzoplanet nadających się do zamieszkania wzrosła do 21. Więcej na ten temat w serwisie NASA.