Całkiem Duży Kamyk

Exoplanet BD+20594bKilka dni temu zespół naukowców analizujących dane z misji K2 (zwanej też „drugim życiem teleskopu Keplera”) ogłosił odkrycie kolejnej egzoplanety. W dzisiejszych czasach nie jest to w zasadzie nic dziwnego, egzoplanet znamy kilka tysięcy i cały czas odnajdujemy nowe; ta planeta jest jednak szczególna, bowiem rzuca wyzwanie obowiązującym modelom formowania planet i układów planetarnych.

Planeta, o której mowa, to BD+20594b. Krąży wokół bardzo słabo widocznej na nocnym niebie gwiazdy — podobnej w rzeczywistości do naszego Słońca — po ciasnej, 42-dniowej orbicie. Podczas obiegu przechodzi przed jej tarczą, co pozwoliło astronomom odkryć istnienie oraz oszacować wielkość planety na ok. 2,2 średnicy Ziemi. Z naszej dotychczasowej wiedzy należało wnioskować, że będzie to ciało gazowe. Tutaj jednak naukowcy napotkali na niespodziankę: chcąc zmierzyć masę planety posłużyli się wysokoczułym spektrografem HARPS w obserwatorium La Silla w Chile, a uzyskane wyniki jednoznacznie wskazują na to, że gazowym gigantem tajemnicze ciało być nie może, jest bowiem na to o wiele za ciężkie.

Naukowcy przeprowadzili zatem szereg symulacji dla otrzymanej masy, wynoszącej 16 mas Ziemi, i otrzymane wyniki wprawiły ich w lekką konsternację: taka planeta musiałaby najprawdopodobniej składać się w całości z litej skały, a coś takiego zaobserwowano do tej pory tylko raz (był to Kepler-10c). Problem w tym, że modele formowania się układów planetarnych, którymi się posługujemy, w zasadzie nie przewidują powstania ciał o wskazanych parametrach. Albo zatem zaszedł tu nieznany na razie szczególny zbieg okoliczności, albo nasze modele należy jeszcze poprawić — a najprawdopodobniej i jedno i drugie. Niewątpliwie jednak o BD+20594b jeszcze usłyszymy.