Nagroda Nobla 2019: fizyka

Moja rada do młodych ludzi wkraczających w świat nauki:
Powinniście to zrobić z powodu miłości do nauki. (...)
Powinniście zająć się nauką z powodu fascynacji nauką.

My advice to young people entering science:
you should enter it for the love of the science. (...)
You should enter science because you’re fascinated by it.
James Peebles

Noblowego szaleństwa dzień drugi! 8 października - fizyka. W tym roku nie było łatwo przewidzieć laureatów, obstawiano odkrycia w dziedzinie stanu splątanego, egzoplanet, spowolnienia wiązki światła (tu Nobel mógłby trafić do kobiety) czy nawet peleryna niewidka (tak, taka jak z filmu o Harrym Potterze!). Do tej pory przyznano w kategorii fizyki 112 nagród - dwustu dziewięciu naukowcom. Kogo dziś obudził telefon ze Sztokholmu, tym razem z głosem Görana K. Hanssona, Sekretarza Generalnego Królewskiej Szwedzkiej Akademii Nauk?

prof. James PeeblesWybrzmiał on w domach trzech astronomów, którzy wspólnie otrzymali nagrodę "za wkład w nasze rozumienie ewolucji wszechświata i miejsca Ziemi w kosmosie": Jamesa Peeblesa (Uniwersytet Princeton, otrzymał połowę nagrody) “za teoretyczne odkrycia w kosmologii fizycznej” oraz Michela Mayora i Didiera Queloza (obaj z Uniwesytetu Genewskiego, dzielą drugą połowę) "za odkrycie egzoplanety orbitującej wokół gwiazdy w typie Słońca". To właśnie ta trójka została uznana za pionierów poszukiwania egzoplanet, których obecnie znamy ponad cztery tysiące, zmieniając nasze pojmowanie kosmosu i naszego w nim miejsca. Więcej o planetach pozasłonecznych można dowiedzieć się na pokazie w Planetarium EC1 pt. "Niezbadane światy".

Co więc dokładnie odkryli tegoroczni laureaci? Pierwszy z nich, James Peebles, od początku swojej kariery naukowej zajmował się wieloma zagadnieniami, które wydawały się być z pogranicza fizyki i filozofii. Proponował modele, które dotyczyły m.in. kosmicznego promieniowania tła, teorii Wielkiego Wybuchu, rozwoju wczesnego Wszechświata - w szczególności tzw. ery leptonowej i przypadającej pod jej koniec syntezy jądrowej, kiedy doszło do powstania jąder atomów cięższych pierwiastków - a także powstawania zagęszczeń materii, formowania galaktyk oraz wielkoskalowej struktury Wszechświata. Zajmował się również ciemną materią i ciemną energią, jednymi z najbardziej fascynujących zagadek Kosmosu. Prace prof. Peeblesa, powszechnie dyskutowane i analizowane już od lat 70. XX wieku i kontynuowane przez wiele lat, stworzyły podwaliny teoretyczne pod nowoczesną kosmologię. Chociaż nie wszystkie jego twierdzenia dotyczące wczesnego Wszechświata obecnie przyjmuje się za obowiązujące (a niektóre zostały zastąpione przez konkurencyjne modele), to jednak jego wkład w rozwój astronomii, astrofizyki i kosmologii jest niezaprzeczalny. Można uznać, że jest jednym z gigantów dyscypliny, na którego ramionach mogli stanąć inni. Stąd decyzję Komitetu Noblowskiego o uhonorowaniu go za całokształt prac należy przyjąć z ogromnym szacunkiem.

prof. Didier QuelozDruga połowa tegorocznej nagrody z dziedziny fizyki trafiła do profesorów Michela Mayora i Didiera Queloza. Są to również znane postacie w świecie astronomii, bowiem w 1995 roku odkryli pierwszą planetę pozasłoneczną okrążającą gwiazdę podobną do Słońca - był to triumf rozwoju metod obserwacyjnych, połączony z prawidłowym modelem teoretycznym wykorzystującym efekt Dopplera. Doprowadziło to nie tylko do odkrycia planety 51 Pegasi b (gorącego Jowisza znanego obecnie pod oficjalną nazwą Dimidium), lecz także dało początek licznym skutecznym programom badawczym, które doprowadziły do odkrycia kolejnych planet pozasłonecznych (a tych znamy już ponad cztery tysiące i ta liczba cały czas rośnie). Stanowiło to przełom dla astronomii układów planetarnych i pozwoliło myśleć o poszukiwaniu warunków do życia oraz być może także samego życia poza naszym Układem Słonecznym. Z tego powodu odkrywców 51 Peg b uważa się za pionierów badań nad egzoplanetami i od wielu lat oddaje im się należny szacunek jako tym, którzy jednoznacznie wykazali, że wokół innych gwiazd jest sens szukać innych planet. Ich istnienie co prawda podejrzewano od czasów starożytności, ale wcześniej nie umiano go wykazać. Co ciekawe, po latach Queloz przyznał, ze na początku wcale nie był przekonany o odkryciu planety. Początkowo myślał, że coś poszło nie tak.

prof. Michel MayorTegoroczny Nobel ma też pewien polski wątek - odkrycie Mayora i Queloza nastąpiło w 3 lata po wykryciu pierwszej planety poza naszym Układem Słonecznym przez prof. Aleksandra Wolszczana (wraz z D. Frailem) w układzie pulsara PSR 1257+12. To odkrycie nie doczekało się, niestety, do tej pory uhonorowania nagrodą Nobla i trzeba przyjąć, że wraz z przyznaniem medalu parze Mayor-Queloz, szanse na to znacząco zmalały. W naszych sercach jednak przyznajemy prof. Wolszczanowi honorowego Nobla.

A na zakończenie dzisiejszych wieści z pola nauki mamy dla was tradycyjna ciekawostkę noblową – do tej pory jest tylko jeden laureat Nagrody Nobla, który jest jednocześnie laureatem nagrody IgNobla, przyznawanej za prace naukowe, które  najpierw śmieszą, a potem skłaniają do myślenia oraz za odkrycia, które nie mogą lub nie powinny być powtarzane (w sumie tylko jeden i aż jeden...). Sir Andre Geim z Uniwersytetu w Manchester otrzymał Nagrodę Nobla z fizyki w 2010 roku za odkrycie grafenu. Dziesięć lat wcześniej, otrzymał nagrodę IgNobla za lewitację żaby. Jest to ewidentny dowód na to, że ciekawość naukowa może prowadzić do wielkich odkryć, choć czasami po drodze trafiają się też odkrycia śmieszne.

O nagrodzie Nobla 2019 w dziedzinie fizjologii i medycyny przeczytasz na portalu Centrum Nauki i Techniki EC1.

dr. Tomasz Banyś, Planetarium EC1
dr Karolina Mirowska, Centrum Nauki i Techniki EC1

Chętnym polecamy króki film stworzony i opublikowany przez Uniwersytet w Cambridge:

 

 

Więcej o planetach pozasłonecznych (egzplanetach) dowiesz się podczas pokazu "Niezbadane światy", na który serdecznie zapraszamy: